Korona Łaszczów rozgromiła na własnym boisku Orkan Bełżec. Sędzia Marek Borowiński podyktował trzy rzuty karne, a piłkarze obu zespołów aż 12 razy trafiali do siatki
Adam Adamczuk strzela bramkę na wagę remisu dla V-System Sparty Łabunie
(MICHAŁ ADAMCZUK)
– Ten mecz ułożył się bardzo dziwnie. Już w 2 min straciliśmy gola i przez pierwszy kwadrans nic nie wskazywało na to, że Orkan może dostać takie lanie. Później w krótkim odstępie czasu zdobyliśmy jednak siedem goli o zupełnie odebraliśmy rywalom ochotę do gry – powiedział trener Korony Łaszczów Zbigniew Kuczyński po wygranym 9:3 meczu z Orkanem Bełżec.
Szkoleniowiec przyjezdnych ma wyrobione zdanie odnośnie powodu tak wysokiej porażki swojego zespołu.
– Zadecydowały tragiczne, indywidualne błędy. Koronie robotę zrobiło dwóch, trzech piłkarzy, a my biegaliśmy jak głupki, graliśmy jak dzieciaki i nie mieliśmy sposobu na zatrzymanie przeciwników. Zastanawiałem się nawet czy wychodzić w ogóle na drugą połowę. Dobrze jednak, że nie zostaliśmy w szatni, bo po przerwie pokazaliśmy dużo lepszą grę – zapewnił Marcin Krupa.
Orkan jest już pogodzony z degradacją do A klasy, ale nie zamierza iść śladem Huraganu Hrubieszów i oddawać kolejnych spotkań walkowerem.
– To nie nasz styl, my będziemy walczyli do końca. Zostały dwa mecze i spróbujemy ugrać jeszcze jakieś punkty. Za tydzień wystawię juniorów, to będzie dla nich taki test przed A klasą, bo tak naprawdę nie wiem, czy starsi zawodnicy po sezonie nie podziękują nam za grę – dodał Krupa.
Korona wiosną spisuje się bardzo przyzwoicie. W 13 spotkaniach wywalczyła 21 punktów. Mimo tego trener Kuczyński nie jest zadowolony z postawy swoich podopiecznych.
– Żałuje przede wszystkim przegranych meczów z Gromem Różaniec i Kryształem Werbkowice, bo wcześniej walczyliśmy z nimi jak równy z równym. Musimy zrobić wreszcie krok do przodu, żeby bić się o czołowe lokaty, a nie ciągle być tylko przeciętniakiem – kończy szkoleniowiec.
Korona Łaszczów – Orkan Bełżec 9:3 (7:2)
Bramki: Brytan (14, 19 z karnego, 35, Borowiak (29, 30),Romańczuk (36), Rój (42), Łagowski (85, 89) – M. Cywka (2 z karnego, 38 z karnego), Dziedzic (63).
Korona: Woś – Szarowolec, Błyskoń, Rogulski, Lepionka (65 Umer), Romańczuk (55 Mikołajczuk), Jamroż, Martyniuk, Rój, Borowiak (68 Gmiterek), Brytan (60 Łagowski).
Orkan: T. Cywka – Ciećko, M. Krupa, Łakus, M. Cywka, Miszczyszyn (70 Kłoda), Janik, Dyda (60 M. Czachor), M. Lewko (70 Komadowski), Krawczyk (65 K. Czachor), Dziedzic.
Sędziował: Marek Borowiński.
Wędka dla Szatana
W hicie 28 kolejki Unia Hrubieszów ograła na własnym boisku Victorię Łukowa/Chmielek 2:0. Ozdobą spotkania był gol Piotra Fulary. Defensor gospodarzy popisał się kapitalnym uderzeniem z 35 m, a futbolówka zatrzepotała w siatce bramki strzeżonej przez Kamila Dereweckiego.
W drugiej połowie na 2:0 podwyższył Krystian Oleszczuk. Okazję do dobicia przyjezdnych miał jeszcze Patryk Szatan, ale przestrzelił rzut karny.
– Za karę dostał "wędkę” (został ściągnięty z boiska – red.). Trochę wkurzył mnie tą sytuację, ale na szczęście wygraliśmy. – mówi Marcin Nowak, szkoleniowiec Unii. I dodaje: – To nie był jakiś rewelacyjny mecz dla kibiców, bo warunki atmosferyczne i stan boiska uniemożliwiały konstruowanie składnych akcji. Na szczęście udało się strzelić dwie bramki.
Dzięki trzem punktom jego podopieczni zachowali teoretyczne szanse na wygranie ligi, ale nie zdołali zmniejszyć strat do Kryształu Werbkowice i Gromu Różaniec, które także wygrały swoje mecze.
– My robimy swoje, staramy się wygrywać, ale to może nie wystarczyć. Wiadomo, że potrzebujemy wpadek rywali, bo wcześniej straciliśmy zbyt dużo punktów – kończy Nowak.
Pierwszy punkt Huraganu Hrubieszów
Niezwykle cenny, bo pierwszy w tym sezonie punkt wywalczył wczoraj Huragan Hrubieszów. Podopieczni Waldemara Koguta urwali "oczko” Aleksandrii Aleksandrów, z którą zremisowali 2:2.
– Bardzo się cieszymy, bo długo czekaliśmy na ten punkt. Tak naprawdę to powinniśmy nawet wygrać, bo aż do 93 minuty prowadziliśmy 2:1. Rywale w doliczonym czasie gry wyrównali jednak z rzutu karnego. Szkoda – relacjonuje Robert Cymborski, napastnik Huraganu.
Droździel zawalił sprawę
W niedzielę zaskakująco męczyli się piłkarze lidera. Werbkowiczanie co prawda po pierwszej połowie prowadzili 2:0, ale chwilę po wznowieniu gry kontaktowego gola dla Igrosu Krasnobród zdobył Bartłomiej Kawka. Gospodarze mieli też okazję do wyrównania, ale nie potrafili jej wykorzystać. Chwilę później stracili za to Kamila Droździela, który obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę i wyleciał z boiska.
Utrata kluczowego zawodnika podcięła skrzydła podopiecznym Marcina Nowosada, ale ci nawet w osłabieniu nie zamierzali się poddawać. Dążyli do strzelenia drugiego gola, ale mądrze broniący się Kryształ zdołał dowieźć do końca korzystny rezultat.
Unia Hrubieszów – Victoria Łukowa/Chmielek 2:0 (1:0)
Bramki: Fulara (35), Oleszczuk (72).
Unia: Ryć – Fulara, Mossurec, Lebiedowicz, Wiejak, Szatan (85 Bednarek), Borys (35 Kondrat), Krygiel, Otręba, Rurysh, Oleszczuk.
Victoria: Derewecki – Kmieć (85 Tworzewski), Adamowicz, Łukasik, Kukiełka, P. Jonak, G. Jonak, Mazur (75 T. Grzyb), Klecha, Krystian Szostak, Robak.
Sędziował: Andrzej Góra.
Huragan Hrubieszów – Aleksandria Aleksandrów 2:2 (1:0)
Bramki: Kowalczyk (20), Cymborski (85) – Nikityn (49, 90 z karnego)
Huragan: Jakubiak – Frąk (75 Bodnar), Gajewski, Bańka, Musiał, Kuźmiński, Krępla, Sekulski, M. Kowalczyk, Cymborski.
Aleksandria: Muca – Przytuła, Szwiec, Chmura, Bielak, A. Michoński, Bochniak, B. Michoński, Nikityn, Botsjan, Zań, Sazański.
Sędziował: Piotr Lipczuk.
Igros Krasnobród – Kryształ Werbkowice 1:2 (0:2)
Bramki: Kawka (50) – Przeworski (6), Rybka (20).
Igros: Kiecana – Kawka, Grela, Bartecki, Kudełko, Biela (82 R. Kostrubiec), Margol, Karulak, Kycko (80 Dulski), Droździel, Lipiec.
Kryształ: Suchodolski – Wojtowicz, Maliuk, Lebega, Paweł Musiał, Czady, Podgórski (75 P. Kaczoruk), Piotr Musiał (76 J. Kaczoruk), Poterucha (85 Podolak), Rybka, Przeworski (80 Dec).
Czerwona kartka: Droździel (I) w 65 min za drugą żółtą kartkę.
Sędziował: Arkadiusz Łaszkiewicz.
Ostoja Skierbieszów – V-System Sparta Łabunie 1:1 (1:0)
Bramki: Iwan (36) – A. Adamczuk (90+3).
Ostoja: Sasim – Kowalski, Kusik, Wajdyk, Janda, Pliżga (85 Maruchniak), Iwan, Kierepka, Maziarczyk (70 Grula), Suduł, Malec (60 Jabłoński).
Łabunie: Sowa – Wolski, Szerafin, Kobylas, Wójcicki, Marciniewicz, Muszko, A. Adamczuk, Daszkiewicz, Sołducha, Dulbas.
Sędziował: Krzysztof Kuryj.
Dan-Mar Huczwa Tyszowce – Olimpia Miączyn 1:0 (0:0
Bramka: Anioł (70).
Dan-Mar Huczwa: Waśkiewicz – Anioł, Nowosad, Iwanicki, Gałan, Ziółkowski, Kaniewski, Sioma, Ratyna, Mac (55 Paszkiewicz), Zieliński (76 Radecki).
Olimpia: Szczepaniak – A. Kulas, Adamczyk, Karpiuk, Lemiecha, M. Kołodziej (80 Bielecki), Chmiel, Sobczak (25 Banak), K. Kulas, Żyła, Łyp.
Sędziował: Mariusz Słoboda.
Sokół Zwierzyniec – Sparta Wożuczyn 4:4 (2:2)
Bramki: Misiarz (8), A. Świerczyński (44, 53, 69) – Baran (39, 90), Antoniuk (45), Świderek (71).
Sokół: Sobolewski – Sirko, T. Bielec, Pietruszka, M. Świerczyński, Bielesz, Czajka (69 D. Lachowicz), Duda (81 Szozda), Kosiński, A. Świerczyński, Misiarz (38 Sz. Borodziej).
Sparta: Nieckarz – Grzyb, Lasota, Świderek, Watrak, Berbecki, Dziki, Baran, Antoniuk, Jakubczak, Maliszewski.
Sędziował: Piotr Burak.
Cosmos Józefów – Grom Różaniec 0:6 (0:2)
Bramki: A. Kusiak (10, 54), Rak (27), Kwiatkowski (55), P. Wróbel (68), Ł. Kusiak (75).
Cosmos: Karol Gontarz – A. Paniak, Późniak, Michał Mielniczek, Zaśko (60 Antoniak), P. Wójcik (46 Szponar), Podolak (82 M. Gontarz), Łagożny, Mateusz Mielniczek, Dołęski, Danaj (76 Tyborowski).
Grom: Mazurek – Przeszło, Piętak, Krzyszkowski, Grelak (70 D. Grasza), Rak, Wojtowicz, Ł. Kusiak, P. Wróbel (80 Ł. Mazur), Kwiatkowski (62 K. Wróbel), A. Kusiak (65 J. Grasza).
Sędziował: Paweł Tucki.
Źródło: http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140615/PILKA12/140619613